A4 papier, świecówki
*
Rola
artysty na przebieg istnienia w ogóle
Twórcy wszelakiego rodzaju potrzebni są ludzkości, tak samo jak
pożywienie. Bo czymże innym jest twórca ja nie pokarmem dla konsumenta,
który konsumuje podaną mu przez twórcę strawę, jaką jest wynik jego twórczej
pracy. Bez posiłku rzecz jasna człowiek umiera na pewnej rozpiętości czasu.
Dlatego strawa jaką produkuje twórca dla konsumenta jest strawą tak samo ważną
jak strawa w postaci produktów spożywczych. Aby zaistniała w istocie ludzkiej
harmonia musi być pożywka dla ciała jak i dla duszy. Muzyka jest jednym z tych
pokarmów. Bo jedno bez drugiego istnieć nie może. Wtedy człowiek ulega powolnej
degeneracji, jakaś część w nim zamiera.
Zatem
czcijmy, lub chociaż darzmy szacunkiem, ich wspaniałomyślne nie zawsze nam
zrozumiałe gesty, gdyż bez artystów, twórców, odkrywców, skazani jesteśmy na
martwotę duszy o ile już wcześniej nie wyrzekliśmy się Boga. Bo owa martwota
dotyczy zaniku czucia artystycznego czyli duchowego. Ale jeśli ktoś posiada w
swym sercu nadal Boga jest jeszcze ocalony przed „całkowitym zaćmieniem” sfery
duchowej.
Wiadomo, tym
którzy w Boga wierzą, że śmierć duszy ludzkiej jest tragedią absolutną dla
gatunku ludzkiego. Bo to, że ciało człowieka przestaje działać, nie oznacza tym
samym końca człowieka w ogóle. Dusza w końcu zostaje uwolniona przez Boga z
okowów cielesności i powraca do stanu pierworodnego. Od nas zależy w jakim
będzie ona stanie. Czy wzbogacona czy ogołocona poprzez nasze twórcze
działanie. Można powiedzieć, że po tzw. „śmierci człowieka” dusza może odpocząć
po niecałej 100 letniej pracy. Idzie na urlop, który jest nagrodą za spełnioną
misję, w zależności jak dana misja, została wykonana, tak dany urlop będzie
udany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz