Brystol, Tech. mix.
Psychoizolatka
Pseudoizolacji
W pseudo pandemii
A separacji jej
Ukochanego
Pandy anemii
Pandapan mi
Pan da mi anemię
Wezmę ją na siebie
I wypocę biegiem
W pandemii
Narzuconej ich
Poronionej racji
Kisi swe serca odłamki
Złamenego jej i jego
Love ego
W namiocie załamki
Uziemiającej ją
Psycho bańki
Non stop
Na miłosnej bani
Z aspołecznej
A wyimaginowanej
Czy ubzduranej
Bo tak wyuczonej bólem
Jęku lękiem jej
Smutniczej bajki tej
Te opary
Absurdalnej pary
Nie do pary
Jego zatrutej fajki
Gdzie jej cat stał się kat
I truje ją i szczuje ją
Sata szują On
Bo sam zaszczuty nim
Ale nie wie o tym
Że roznosi sekciarki dym
Że potrzeba mu
Zamiast narcyzmu
Porządnego egzorcyzmu ♡
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz