Pastels, papier pakov
Dar olśnienia
„Wielki Pan dla ludzkości
który w waszych sercach ugościł
zlitował się nad swym
tworem
dając potencje na zdobycie
sprawy godnej jego pochwały”
Czystość- przejrzystości
Ostrość- świeżości
Bystrość- szybkości
Jasność- nowoczesności
Pozytyw- pewności działania
Ah! Jak spojrzeć w te sfery
Spojrzeć w te światy
Lecz ja nadal schodzę
Schodzę z tej już utraty!
Gdzie ciągle ciągnie siła obeznana
Ciemności wypełnia marazm
Błota brud pokrywa
Czystość radości zatapia
Szansę wydobycia z miernej bierności.
Skończcie drążyć me wątłości!
Co na wskroś je mimowolnie tną
Straceńczym nurtem płynę na stracenie
A jak cudem z niego- to ku niemu drepczę!
Gdy po drodze nie raz jasność.
Wznoszę wzrokiem zmętnionym głowę
Gdzie ciężar zaciąga ją smugą
Przecieram więc tę skazę!
Otwierając się na to co zmarnowane
Aż serce drży, dusza dyszy a ciało blednie.
W zasięgu Najwyższego co stoi nade mą mierną
Łaskę ześle a wbita we mnie boskim miąższem
Wybawieniem się okaże- ten dla wybrańców podarek.
Radujcie się z świadomości daru zobaczenia!
Gdzie dusze wasze doznają olśnienia
Na sprawy wielkiej wagi uchwycenia- orężem cierpienia
Nie poddawajcie się! To zmyła! To czarny wam je zsyła!
Te trudności piekielne wytrzymajcie dzielnie!
To się zwróci jak nie teraz- w przyszłym żywocie.
Nie lękajcie żywota na wyższych obrotach!
Nie lękajcie wystartować!
Poświećcie wygodę doczesności!
Na rzecz radości w wiecznej trwałości!
To się opłaci- choć nie lgnijcie na zyski.
Bo i to wyjdzie na jaw!
Z autentycznej powinności roztoczcie w prawdzie
Przejrzystą otoczkę waszego
działania
Korzystając z przywileju padając przed Nim na kolana!
By wstać ponownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz