wtorek, 28 lipca 2015

Krwiopijcy


A3, tech. mix.


Cząstki wytężone

Jedno bez drugiego żyć nie mogło
Dlatego gdy jedna zginać musiała
Ta druga połowa nie wiedząc czemu
Na wieczność przepaść miała.

Bez słowa pożegnania
Bez łzy, świadomości utraty
Dwie części należące do siebie
Wnet utraciły ze sobą kontakty.

Taka ich relacja była,co granice ignorując,
zbyt zagłębiona, osiągnęła więcej niż mogła
(to otrzymują w darze tylko pary przez Stwórcę wybrane)
Narazili się na przekroczenie utwierdzonych granic.

Jedność dwóch zagłębiona zostaje nienaturalnie
Widząc uczucia doskonałe,poprzez dobro zbudowane,
Ojciec nasz-przedłuża żywota czas.
Ku radości obustronnej.

Aby normie nie uchybić i nie wyrządzić parze krzywdy,
przez uczucie nazbyt wytężone,
co prowadziłoby ich do zagłady nieuchronnej
Bóg wielki-zmuszony będzie do końcowej interwencji.

Trzeźwo myśląc, by momentu, w którym tchu
zabraknie istotom dwóm-nie przegapić
ku wybawieniu obojga-Stworzyciel Wielki
Swą mocą położył kres,wynaturzonej, ponad idealnej egzystencji.

Z litości wielkiej,aby cierpienia nie zaznali
o swej śmierci w swoim życiu za młodu nie poznali,
Zginąć osobno musieli.

Narrator wszechwiedzący (mądrala)

W ten oto tragiczny sposób-Bóg dając im prawo do życia
W krótkim okresie- przerwał!To co w przyszłości,
Z powodu swej nadmiernej doskonałości,
Doprowadziło by do niechybnej eksplozji.

Z przesytu pochłonęli by się wzajemnie.

Co przyniosło by parze w końcowym etapie
Bukiet rozczarowania wielkiego,
Który byłby śmiertelnym ciosem
W sumienie-Stworzyciela Wielkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz