Nadzieja powstania
Jakaż to tęskność bolesna nasuwa się na oczy!
Bolesna bardziej bo prawdziwa w swej okrasie
Umysł niepokojem drąży
Gdy świadomość kroczy krokiem niestrudzonym
W głąb zatrwożonej głowy
Utwierdza to co nieuniknione
Iż nic- nic z nas nie pozostanie!
Skoro nadziei nie ma
Bo zracjonalizowany osąd ją nam odbiera
Zostaje nic innego jak w smutkach i marzeniach
Odbyć próbę dzielnie z podniesionym czołem
Ociężałym jak powstaniec ze śmiertelną raną duszy
Obrazu klęski pozostanie zwycięskim!
Bo nadzieja powstania się ukazała
Bo w miłości wielkiej została nam nadana
Przez czcigodnego Pana
Jest nadzieja a więc do dzieła!
Papier mix, świecówki, ołówek
Papier a4, pastelele, węgil, ołów