Spacer w wodzie
Rozświetlona płachta rozległej
jasności
Zachęca w podróż w nieznany świat
Dla nas cudownie stworzony.
O wieczna wolności w wieczności!
Ah, jak wstąpić w przestworza mego
Ojca!
Przestępując ziemskie progi nie
jak złodziej!
A jak pełnowartościowa persona boska-
Córa Boża.
Wkraczam dostojnie w Twą
przestrzeń!
Zanurzając w nią bez oznak lęku
Opływając w długą świeżość
Wchodzę coraz głębiej
W szacie prostej i fiołkowej delikatnie
W błękitach zanurzona- wystaję!
Czyżby nie ta pora?
Że nie całkiem gotowa?
To tylko próba!
Poddana próbie.
Snuję jak ptak po pustkowiach!
Szybując po rozległej sferze
Wróbel przebija swą posturką szarą
chmurkę-
Niczym Amor swą wątłą strzałą serce-
Nie wiedząc, że je przebija-
Swym upragnieniem.
Wznoszę nos w wyżyny niebios!
O swobodzie wyzwolonego ducha
Co lekkością ciało odciąża
W momencie oświecenia
Gotuje do startu każdym razem
By falstartem obudzić się rankiem
Swego marzenia. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz