poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Jak cichy zając




Big Monday
Czekając jak cichy zając
Na Big Boga

To się dopiero zacznie..
Choć zapowiedź już trwa
Od ponad miesiąca
Ta krwawa katorga
Jej przedsmak

Jesteśmy w niej
Unurzeni
Choć tak bardzo od niej
Oddaleni
Oddaleni
Zbliżamy się do niej
Choć rzuceni od niej
W dal echem

Tak jeszcze na powierzchni
Dryfujemy nie zatopieni
Oddaleni
Choć zanurzeni będziemy
W sobie na tyle zadurzeni
Gdy się w końcu złączymy
Z Nim w Nim
W Jego pasji
Trzymając Go
Za Jego poświęcenie
Podtrzymując Jego
Krwawiące serce
I zmaltretowane ręce co
Uzdrawiały
I niosły pokrzepienie

Będziemy spijać ją .!.
Gorzką krew z Niego
Gdy umęczeniem
I parzącą miłością
Będzie nią
Skraplał na nas
Będziemy chłonąć ją
Swą za Nim słoną łzą
By żadna kropla krwi
Nie poszła na daremno
Bowiem
Każda jest za każdego .!.

Każdy po swojemu
Przeżywa swego Chrystusa
W sobie
On
Rozkłada się w nas
Swoje męczennictwo
W każdym po trosze
Cię proszę Boże
Trzymaj nas
W obręczy Swej poręczy
Daj nam trwać .!.
I skonać
By skonać by wytrwać .!.
I wstać
By zmartwychwstać .!.

Z Nim
W Nim
Z Tobą
W Tobie

+ AMEN gorejące +

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz