czwartek, 9 czerwca 2016

Ola zmarkotniała


a4 papier, węgiel, świecówki


Chrapanie

Kiedy chrapania nadejdzie kres
Ja będę mogła położyć się
Wtedy ogarnie mnie sen
I żaden krzyk nie przebudzi mnie
Twardym snem znajdę ukojenie
I niczym marzyciel wielki
Będę śniła na jawie pośród
Pięknych czy mocnych wrażeń
Silna i wypoczęta od nowa wstanę
By zmęczyć się chaosem wokół mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz