piątek, 18 listopada 2016

Pinokio (Kłamca, kłamca)





a4, kredki

Zażalenie

Blade lice kpiące
Suchą surowością swą
Wyrażają wyraz
Smutnego homo
Wiadomo.

Umyślnie na umyśle zagnieździła się 
Zarazą zalewa myślą złą rana!
W myśli nie zbrukane jeszcze.

Tracą potencje okazałe
Nazbyt słabe się okazały
Ugodzone Pinokiem
Przebite ugięły się!

Wielkie marności me! :

Zostałyście ogołocone!
Z pysznej szansy
Co wybawieniem
Mogła być.

Została brutalnie odebrana
Przez pewnego
Smutnego homo
Wiadomo.

O żałujcie me marności!
Bo straciłyście
To czego nie miałyście:

Szanse jaką zawsze macie!
I miałyście!
A przepadła bezpowrotnie!
Jak jasność.

Po zamknięciu oczu wrót.

A gdy otworzycie wrota
Ona nagle
(To jest jasne!)
Ujawni się naturalnie!

Bo szansa jest dniem!
A nie zmrokiem!
Co przed smakiem jego jest.

O żałujcie!
 Już żałuje!
Że niczego nie żałuje!
Że 
niczego
nie 
żałuję!

Choć serce inaczej wystukuje!

Gdy słyszy melodię
tańczących mar
wciągających mnie w swój
żałosny żalu tan.

Więc na chwilę muszę!

W pokorze w nocy mej zatopić.

Bo ona zawsze jest!
Jak i dzień.
Taki porządek jest!

Z żalu zażalenie powstanie.

Lecz co?
Nic to.
Żyję nadal.

Jak Bóg przykazał.

Z rozkrwawionym ser duchem.
 Co pika i ściska mostek
na którym zawieszona właśnie ja-
-taka- ni jaka.

Ale spadnę do samego końca!

By tym samym wstać od nowa. 
A zażalenie by leniem nie być
stuknę w imbecyl 
by marności żal ulotnił się.

I precz! I ani becz!
Bo zaraz dzień!
I poczekaj słońce na mnie!
Aż wstanę!

Aż wstanę.





1 komentarz:

  1. Ten gościu z obrazka wygląda na frontmana Bronski Beat .!. Swą drogą- geja - Jimmy Somerville'a .!. Tak wyszło .

    OdpowiedzUsuń