czwartek, 24 września 2020

Ewa Demarczyk


Akryl, Płótno


Ukrzyżowana muza pasyjna
Męczeństwa Męczennika
Jezusa Chrystusa
Chrystus tuus
Był bożą muzyką
Naszych serc i dusz
Nam posłaną
Dobrą nowiną wspaniałą
I zagraną Jego mową
Którą dane było nam słuchać
I czytać z natchnionych świętych nut
Żywą Bożą muzyką tętni w Nas
A nie idzie jak nauka w las
Muzyką naszych serc i dusz
Nam posłaną
Dobrą nowiną wspaniałą
I zagraną Jego mową
I jak hejnał przerwaną
Liczbą mnogą skonaną

Bo niby Sam Pan
Na krzyżu tam
A jednak wszystek cały!
Wniebowstąpił z Nim
Ku Bogu hen ten
Kto w Niego nie wątpił
A Jego naukę i miłość
Aż po samą kość pił
Zamarł z Nim w Nim
I z Nim w Nim
Odrodził się nowym

Kto Go kochał
Kto Nim żył
Kto Nim tętnił
I za Nim wzdychał
I za Nim zdychał
I wdychał Go
Zaciągając się
Z wytężonej ku Niemu
Miłości swej
Na śmierć
Nie chcąc wydychać Go
Prędzej udusić się Nim
By cokolwiek z Niego uszło
A chcąc w sobie zatrzymać
Jak dziecko mać
Jego wszystko
Każdą cząsteczkę boską
Jego istnienia

Bo jak jakaś zginie
To jak w puzzlach...
Nie ma bata
Wszystko Jego musi być!
W nas
Bo będziemy wybrakowani
Bez Niego

Jego ego mienia spojrzenia
Duszy falą krwi i ciała
Westchnienia
Śladu kies cienia
Pamięci Jego
Pochwycenia
Przemijającego echa
Które chce się wyrwać
Ocalić od zapomnienia
Siłując się ze swą sklerozą
Z bolesną nieunikninonością
Z niedowidzeniem widzenia
Z dowidzeniem do widzenia

To właśnie ten
Z Nim się stopił
Automatycznie
Naturalnie
Płynnie
Na krzyżu duchem
Echem drżeń
Rozdartych ciał i serc
Połączył duszami
Boskie wołanie za nami
I śladem rozlanego dźwieku boskiego
Pognaliśmy przez wieki
I gnamy dalej otwierając i zamykając
Nasze wciąż powieki
Na Niego
Na Jego
Słowa

Witajcie w bramie raju!

Słyszał jej uszami ten co
Nową istotą boską
Cudownie ocaloną
Wydartą z okowów grzechu
I bólu cierpienia wiecznego
Nieistnienia
Bo istnienie tylko w Bogu
Poza Bogiem
Wieczne ginięcie jest the best
I syzyfowa praca szatana pajaca
Nad pseudo trwaniem
Śmierci w szatanie a nie
Ku boku Bogu trwanie
Życiem duszy a nie
Wiecznej niemej
Nic nie oznaczającej
Bezwładnej katuszy

Duszą a nie ciałem
Rzec chciałem
Gdy zlituje się nad nami
To pozwoli na ponowny
Żywot ziemski
By spróbować od nowa
Wykorzystać szansę
By nie zawieść Boga
By za drugim razem
Trafić w Jego ramiona
Zbawiona

Ciekawe
Która to jest mea próba...
Albo człecze Twoja?
Zastanawiałeś się?

Czy tylko tak se tu drepczesz
Ciałem powiedzieć chciałem
Dreptu dreptu
Tu trup
Trup tu
Trup ty

Może nie wszystkim jest dane
Z Bogiem spotkanie
Jeśli już niektórzy
Przekreślają to Go na starcie.

IGWT

Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz