czwartek, 24 września 2020

Rod Stewart


Dech, Tech. mix.

 

Śpiewa ci ciszą

Wyższą

Gdy wspiąć się chce

Na wierzchołek

Jego budowli

By być bliżej Jego

Tego co jej ją podarował

I niższą gdy

Uniżyć w pokorze w

W wdzięczności ukłonie

Jak najniższym

By Najwyższemu

Było zadość Jego Istocie

Tak Ci ciszą śpiewa

I opiewa sama

Okalając nią

Napawając się nią

Eteryczną wstęgą

Każdym tchnieniem

Rośnie jej przyodzienie

Śpiewem okala się

Jak biegiem

Wypaca szatana

Tak głosem wydobywa z się się

Jeku jękiem duszy swej która się

Wyzwala emocją mocną

Nieujawnioną

Tak się ujawnia

Aż drzewa drżą

I się cieszą

I kołyszą się

Dygając łodygami

Że liść opada

Łza skrapla

I nawadnia owym wzruszeniem

Ziemię

Wprawiając ją w żywe poruszenie że

Z głębin ziem wydobywa się

Pradawny dźwięk

Przeszywając nimfę na wskroś

Wcielając się w nią

Ona medium jej przekazu co

W podzięce

Ma powędrować do niebios od nas

Znak

Że emocji mocnej wybuch

Gdy z ust wychodzi dźwięku duch

Ów wysłannik dobrej nowiny

Nasz przedstawiciel

Który ziemski przekazać ma nasz

Melodyjny znak

Dowód Bogu

O Nas

Że nie trwonimy my a

Że korzystamy z Jego darów

Że żyje Jego duch w nas

Że przemawiamy na Jego chwałę

W Jego imieniu

Jego wyuczonym

Słowem bośmy

Uczniami i dziećmi Jego

Wiernymi barankami

I wybrankami Bożymi.

IGWT

Amen

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz