Tektur, akryl
Czuję, że
szatan
szczuję mnie .!.
ale trzymam
Krzyż
by stawić mu
czoło
a swe krwawe
łzy
skraplam w krzyża
łono
aż do serca Twego
o Panie
co już przesiąknięte
goreje
ludzką trwogą
czy udźwigniemy
mękę?
po potknięciu moralnym
czy zapadniemy się
wzajemnie?
poddając smutnie
li żałośnie
o dusze nasze
walkę...
wiadomo-
Tyś Bogiem
to o poddaniu
nie ma mowy
więc trwamy
póki trwamy
póki trwam
póki mogę
zwalczyć
szatana
w sobie
i Tobie
i Tobie
bo trza
pomagać
sobie
Koniec
Płuenta- kropka .
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz