środa, 11 grudnia 2019

Disco w parku prysło


Disco w parku prysło
sznytą światła łzý zbitą
w kajobraz ni dobry ni zły
môwiący choć milczący
wiele o NAs

dźga mi horyzont
niczym nożownik

przeszywając wiązką wąską
alejką drepcząc
nôżką swą i Twą
wrysowuję siě
w obraz Nas oraz
próbuję nie skaleczyć się
ostrzem jej
o jej !
już cuś
ukłuło w serduszko me
i Twe
że hej !
że rzeką krwawię se
pławiąc się w niej
tak sobie w niej
bawię i chlapię się
języczkiem myśli ducha
co mnie udo b rucha
niebezpiecznie nurkując
sama siebie
tym samym kłując
czuję jak rozpruwam się
dla Cię!
i rozpływam się na jawie
rozjeżdżając się
tracąc i gubiąc się prawie
wsiąkając smutkiem
jąkając jak zając
przeskakuję ciężko dziury by
nie wpaść w nię
i nie spadać w niej
tak długo bezwładnie
i bezładnie
ot tak po prostu
prosto lecąc se
nie wiadomo ile
nie wiadomo gdzie
w ciemniczce niekończącej się
a czasem właśnie Jaśnie
jaśnieje mi jaśniej
nadziejką z Boskiej łaski jasnej
oświecając drogę mi tą
jak ten tajemniczy piczy
kosmosek co świeci mi i ci
przyświecającą i niejednom
gwiazdką- o !
czyniąc sobie na dobraniec
słodziutki koszmarek
który muszę obłaskawić
by nie wykończył mnie na jawie
jak w nim śnię o Cię
o PANIE !

Który jawisz w nim się
bawisz w nim
ze mną się pociesznie
krzepiąc serce i krew
w porę toporem
ostrym swym wzrokiem
ktôrym przeszywasz mnie
bym nie utopiła w się niej
tonąc w krwi miłosnej swej
rzece rozlanej
po całej osobie mej
przez zbrodnie
myšli topornej

a więc co jest Kochanie?

tonę sama w sobie ??

a może w Tobie ???

już opadam
na dno powolutku
powieczką
chylę się ku schyłku
siedząc na tyłku
pantałyku
będąc niewinną owieczką
kiedyś białą
jeszcze nie zbrukaną
przez mroki
i brudy ścianek
świadomości
serducha i ducha

spadając w siě
cora głębiej
zapadam się
pod się
z każdym dniem
aż do końca
dobędę się
do się
na wylot
przeszyjě siěm
z ciemnicy mej
jak kret
bym mogła wolna
duszyczķą swą
wylecieć z się
do Cię !
jak ptaszecię
swa
wolne

o Panie ktôryś jest
tym tętniącym
jednostajnie
kraj
obrazem
co czekasz mnie
co dzien aż wykończé się
bym mogła w Tobie odrodzić się
po wsze na dłużej niż na zawsze gdzieś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz