niedziela, 8 grudnia 2019

Jacht


Biały żagiel, biała flaga

Nie poddajemy się !
Nie poddajemy sięm .!.
Niech poddają się winni…
By ukarać swój grzech.
Pacz gdzie ta flaga wylądowała hahaha .!.
Można ją wsadzić głęboko w dupę śmietnika .!.
Że tak powiem. :-)

Choć czasami ciężko i smutno…
I przytłaczająco
Że idziesz zgięty w pół
I to jeszcze pod górkę
Zmorzony swą niemożnością
Całkiem zrezygnowany li zdołowany
Czujesz się jak jakiś niewolniczy frajer
Sługa pasibrzuchów i lizusów
Co liżą się nawzajem
Ci wazeliniarze rommbani na bani.

I okoliczności nie te
I nie zawsze tak jak się chce
I nie zawsze się ma to
A tak w ogóle to siema Cezaro!
Miło, że piszesz!
Przerywając tę smutną ciszę
W której się nieco kiszę…
Może by wyciszyć się całkowicie
I stać się spróchniałą niemową niemałą
Ale za bardzo ma dusza i serce
Wybija się w tej przykrej poniewierce
Że się kręcę i wiercę że
Niebawem ulecę w pizdu se gdzieś
He he he
Oby tylko nie w złe ręce
I pewnie poczuję
To co Ty teraz czujesz.

Czyli jesteś blisko a nie daleko- o!
Tutaj bliziutko wręcz bliziunio- o!
Bo czytam Cię tu-o!
Twa energia krąży…
W Polsce
W Świderku
Na łące pachnącej
I trawce od rosy wilgotnej
Między Nami Ziomeczkami
Jesteś tu z Nami!
Choć gdzieś oddalony
Jak nasz Mickiewicz Wieszcz
Ongiś a nie daleko gdzieś
W mojej czy innych głowie
Czyli to jest ważne!
Duszy treść
Jej trza cześć nieść!
A ciało cóż
Na motorku śmiga śmiało!
Te dwie sfery
Mają różne maniery
Co wędrują obok się
I wypełniają się wzajemnie
Jesteś daleko gdzieś ciałem
Ale myślą nie i to jest ważne!
Czy możu najważniejsze
Przyjdzie czas że rozstrzygnie
I połączy to co rozdzielone zostało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz