niedziela, 8 grudnia 2019

Miłosny gaz


Taka oto toto
piosnka o Nas)

Miłosny gaz
w las Nas
otumanił Nas
bo On mi w gaz
i On mi zgasł
bo ja mu w gaz
i uleciał jak ptak
bo tak chciał
li nie chciał wszak.

On mi w gaz
i zgasł
rozniecił gaz
i uleciał
w dal

On mi w gaz
i zgasł
i w ciszę
polazł
w las

ostawiając Nas
połowę Nas
czyli mnie
mienie
nieme me
ojej o nie

i na mchu
wiję się
bez Cię
biję się
z się i Cię
bez tchu
bez ruchu
chu chu chu

ginąc w ciszy se
ostatnim echem
obijając się o Cię
o serce Twe że hej
i nie ma mnie!
i nie ma Cię!
bo w niebyt
rozpuściłam się i Cię
na zawsze gdzieś
koło Cię kocię.

A On mi w gaz
i ja mu w gaz
i on mi zgasł
i ja zgasła
prawie na jawie

znowu w gaz
a On mi zgasł
i ja jak pijana
w gaz Nas
w gaz raz
po raz
w gaz raz
w gaz
a On mi zgasł

i ja zgasła
i kasłała
jak się słaniała
oniemiała
jak osłabła łania
z Nim wraz
nim mi
On zgasł

i ja zgasła
po Nim
w sam raz
jak ze mną
On zgasł
wraz raz
w sam raz
na zawsze
nie ma Nas .!.

jak ten gaz
co się rozgasł
w Nas
w las Nas
i tym kupił Nas
że na zawsze
ukatrupił
w raz po praz
Nas

bo miłości kością
niezgody trzepnął
przez łeb na death
po wsze na zawsze
raz a porządnie
mocno Nas .

Prośba post mordęm:

nie zasypiaj!

nie zasypiaj!

o nie!

miły mi Panie

a piej
a graj
mi pięknie
a szczerze
z serca duszy swej
piękną życiodajną pieśń
która źródłem wody miłosnej jest
którą pije się by nie zemrzeć za życia
bo życie to picie est the best bestią est .!.

Panie pragnę...
Cię na jawie
wody Twej
strumyka spojrzenia
w serca mego
głębokiego wejrzenia

Pragnę Panie
Cię i we śnie
gdy Morf
prowadzi za rączkę mnie
ku Cię
przez doliny doli mej
niedoli
niezmierzonej
ciągnącej
nieskończenie się
aż nie natrafię Cię
i na Cie wpadnę
naglę
jak na tamę
co zatrzyma mnie
w porę
bym nie przepadła
z prądem
gdzieś rzucona
jak brzuchem
martwa ryba chyba
na jakiś lewy brzeg
na wymarcie skazana
przez podłego
a czarnego szatna.

Pragnę Cię
a Ty
mnie nie
tak bardzo że
pragniesz mnie
że aż nie
pragniesz mnie.

Pragnę
i gnę
i ginę
ku Cię
nim padnę
paradnie
na rzeki dnie
jak w miłosnej
a smutnej bajce.

lgnę i gnę
ku Cię i ginę
zmywając swą
i Twą winę
i złą jej minę
i nowinę
kocię złe li nie
wiadome me
jakieś takie se.


tis ent.

Ojej .!.
MEAN
AMEN MEN
AND WOMEN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz