Pokomp się ze mną!
W skrzący blask trzask!
W wodny las nęcący
Dziko w taflę skacz!
W ożywczą głębinę!
Co wszelaką winę
Z nas zmyje
Że staniemy się
Nowi i czyści
Tylko dla się!
Skacz jak delfin szalony!
Wybijając się swawolnie
W wysokie nieboskłony!
Czyniąc w powietrzu
Panu Najwyższemu
Godne pokłony
Popisując się przed Nim
Swą akrobacją
Dając Mu z siebie wszystko
Mając na grzbiecie mnie
Wyciągamy ku Niemu dłonie
W podzięce za się!
Serdecznie
Tak przedzierajmy się!
W rzeczną krainę
Seledynowo bursztynową
Taflę przebijając żwawo
Do dna do cna!
Do wonnego bagna!
Płyń ze mną do mety!
Tylko Ja i Ty o rety!
Leć koniku morski!
Przejażdżkę utniemy nową
Czyniąc szczęśliwą minę
Ktòra smęki i urazy z niej zmyje
Zanurzmy się!
W rześkość
Po samą kość
W lekkość duchem
W nieważkość odpłyniemy
I popłyniemy my przed się
Nie wiadomo gdzie na oślep
Opatulając się duchem ściśle
Epatując emocją się wzniośle
Gdzie serce słońca rośnie
I pulsuje wrzącym tętnem
Emocji mocnej rytmem
Wyznaczając drogę Nam
W cudowny a miłosny raj
Nieznany Wam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz