środa, 11 grudnia 2019

Zaczarowany las nas


On zielony i spòłka
stanął dęba przede mną
z całą armią swą
i ani drgnął a tylko
żywiczny swąd

jak Żołnierz
wysoko trzymał kołnierz
i dumnie łodygą nagle
podał mi a do re mi
spruchniałą dłoń swą

i z radości wielkiej tej
jakby pniem stąd
do niebios się pnął
na baczność koroną swą
stopy błogo Boga łaskotał
jak człek kota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz