środa, 11 grudnia 2019

Kometa (kom tu meta)


Dusza z ciałka uleciała
bo tak chciała
wybiła się z jego serca
jak strzała

i pędem błyskawicy
w nieboskłonu błękity
powędrowała
i przed Nim rozpostarła
otwierając ramiona

na powitanie witalne
zstapiając się w nie
w ramiona Twe
o Panie!

a Cię kocię
ostawiła na dole
na smutnym padole
samiutkiego nieco
zagubionego
wśròd ziomkôf Twych

lecz nie martw się!
o nie!
nie zadręczaj się!
o nie!
a rozchmurz się!
oł je!
lice swe złote
oł je!
i rozpromień je!
oł je!

jak słońce wysokie
ciepłym wzrokiem
i krokiem ku mnie
oł je!

bo...
ona upomni się o Cię!
bo...

i wywalczy miejsce
w sercu Boga dla Cię!
biorąc na się
oł je!
brudy Twe
o nie!
piorąc je
oł je!
jak babka skarpety
o nie!
pod Boga okiem
oł je!

i jak podołam
oczyczyścić Cię i się
oł je!
bo sama też gdzieniegdzie
o nie!
Bóg wie gdzie...
oł je!

to big przyjęcie!
oł je!
jakby weselne
na Twą cześć
i ślub w niebie
lub i nie
oł je!
taki post mortem
że dusze wyjdą
za się!

jeśli Sam
nie jesteś w stanie..
oczyścić duszy swej
boś osłabiony i zmęczony
bo ja to czuję i wiem
byś zěbami w tęsknicy swej
nie zgrzytał bo nie zasnę .!.

w Morfa ramionach
gdy trwoga Twa
na ziemi będzie łkać Vać
Twym sercem
w wielkiej poniewierce
me serce niepokój mój
będzie wybijać wielce:

pam am ma
bum um mu
pum mu um

dbaj o siebie .!.
bo nie wyglądałeś najlepiej
o nie .!.
wystarczyło me
jedno spojrzenie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz